Dania, które je się z duszą na ramieniu

Istnieją takie składniki i potrawy, których spożycie może zakończyć się chorobą, kalectwem lub nawet śmiercią. Jednak, pomimo tego, mają swoich zwolenników, kosztują majątek, a w miejscach, gdzie się je serwuje, ustawiają się kolejki.

Żaba olbrzymia – ten żyjący w Afryce Południowej gatunek płaza można zjeść tylko, kiedy jest złapany i zabity w swoim okresie godowym. Tylko wtedy, jej organizm nie produkuje niebezpiecznej toksyny. Ta substancja nie powinna spowodować śmierci dorosłego człowieka, ale może doprowadzić do poważnych uszkodzeń nerek i wątroby. Decydując się na takie danie, musimy zaufać, że osoby, które upolowały tę żabę, zrobiły to w odpowiednim momencie.

San Nak Ji- to ośmiornica, podawana w koreańskich restauracjach. Podaje się ją, kiedy jeszcze żyje. Nie jest ona toksyczna, ani trująca, jednak podczas bycia połykaną, walczy z człowiekiem za pomocą lepiących macek, które przyklejają się do przełyku i mogą spowodować śmierć poprzez uduszenie, co zresztą zdarza się około 6 razy rocznie w tym kraju.

Czernidłak pospolity – to podobny do pieczarki grzyb, występujący powszechnie także w Polsce. Rośnie przy drogach, a nawet na miejskich trawnikach. Popularnie nazywany jest „psim”. Nie jest on ani trujący, ani nawet niejadalny. W czym zatem tkwi niebezpieczeństwo? Grzyb ten zawiera koprynę – substancję, która reaguje z alkoholem tworząc trujący aldehyd octowy i blokując jego dalszy rozkład. Następuje wówczas ciężkie zatrucie alkoholem, powodujące dolegliwości układu krążenia, czasem uszkodzenie nerek lub wątroby. Dla abstynentów całkowicie bezpieczny, natomiast pozostali nie mogą spożywać alkoholu na 2 dni przed oraz na trzy dni po zjedzeniu go.

Rozdymka tygrysia, czyli ryba fugu – ta żyjąca w morzach w pobliżu Japonii ryba, zawiera w niektórych swoich częściach, takich jak jajniki czy wątroba, silnie toksyczną substancję – tetrodoksynę. Trucizna ta powoduje natychmiastowy paraliż wszystkich mięśni, w tym oddechowych i błyskawiczną śmierć. Pomimo tego jest to danie serwowane w wykwintnych, japońskich restauracjach. Kucharze, którzy ją przyrządzają, muszą zdać specjalny egzamin i uczyć się jej obróbki przez 3 lata. Muszą umieć oddzielić te narządy ryby, które są trujące, tak, aby ich nie naruszyć i nie dopuścić do przedostania się toksyny do innych, bezpiecznych części. Rocznie umiera kilka osób – ofiar niewłaściwego przygotowania ryby. Co się dzieje z winnymi kucharzami? Nie wiadomo.