Polska kuchnia od dawien dawna, obfituje w zupy. Mamy ich wielką różnorodność. Ta sama zupa potrafi być na różne sposoby podawana w różnych regionach kraju i przez to stanowić już odrębne danie.
W dawnej Polsce na zupy mówiło się polewki. Były daniem biedoty, bo na bazie wody można było ugotować coś pożywnego i bardzo sycącego, przy małym nakładzie finansowym. Przykładem takiej polewki były zupy na bazie kaszy z wodą. Nic specjalnego, ale dla ubogich chłopów czasem dawka energii na cały dzień pracy w polu. Bo warto zauważyć, że wówczas zupy, czyli polewki jadało się powszechnie na śniadanie i to wcale nie były zupy mleczne, jak dziś. Na obiad najczęściej zjadano dokładnie to samo, co na śniadanie. W uboższych domach posiłki były dwa dziennie, ewentualnie była kolacja, która stanowiła…resztki z obiadu W bogatszych chłopskich chatach były nawet 4 posiłki. Zupę jedzono też często z jednej miski całą rodziną.
Oczywiście zupy jadano też na dworach, ale były to już zupełnie inne zupy. Pożywne rosoły na dzikim ptactwie oraz dziczyźnie, barszcze, żury na zakwasie, zupy na bazie kiszonej kapusty, ogórków. Popularne były też wykwintne zupy rakowe.
Kiedy mówimy o zupach, to nie sposób nie wspomnieć o osławionej przez naszego wieszcza, czarnej polewce.
To nic innego jak czernina, czyli zupa z krwi kaczej, z dodatkiem świeżych i suszonych owoców. W dawnych czasach, miała ona negatywne konotacje. Dla kawalera starającego się o rękę panny, podanie przez rodzinę takiej zupy, oznaczało jego odtrącenie i koniec znajomości z młodą panną. Dlaczego? Prawdopodobnie chodziło po prostu o jej niemal czarną barwę, jako symbol niepowodzenia, nieszczęścia, smutku.
Czerninę albo się kocha, albo nienawidzi. Natomiast warto jej spróbować. Jeśli chcemy ją przygotować sami, to pamiętajmy, że na targach często sprzedawana jest pod nazwą „krew na czerninę”, krew wieprzowa, gdyż jest tańsza i łatwiejsza do pozyskania od kaczej. Nie dajmy się nabrać.
Z dawnych polewek, warto wspomnieć o polewce piwnej. Zaskoczeniem może być, że ta polewka też była jadana na śniadanie. Do gorącego piwa dodawało się żółtko jaja, trochę mleka i masło, a zjadało z chlebem Nie brzmi to zbyt zachęcająco, przyznam. Było jednak niezwykle popularne i uważane za potrawę wykwintną. Nie można było jej na przykład spożywać w poście.
Popularny dziś barszcz biały, początkowo przyrządzano z rośliny zwanej barszczem. Nadawała ona tej zupie charakterystyczny kwaśny smak. Ponieważ był to powszechnie występujący chwast, to zupa ta również była popularna wśród chłopstwa.
Dziś zupy ewoluowały, ale nadal można w przepisach odnaleźć nawiązania do kuchni dawnej i tradycji. Warto popróbować i poeksperymentować w kuchni, aby przenieść się na chwilę w tamte czasy.